Latarnia + witraż
Jak wam się podoba? Jestem fanką tradycyjnych latarni. :) Nawet jeśli w dzisiejszych czasach są zasilane energią elektryczną, nie odejmuje im to uroku. Czarne, smukłe, istne dzieła sztuki.
Gdybym jednak tak po prostu przedstawiła na rysunku lampę, byłoby to banalne i niesatysfakcjonujące. Pojawił się zatem kolejny motyw - witraż. Uwielbiam kościoły, katedry, gdzie można je znaleźć. Wszystko w środku jest kolorowe, magiczne. ^_^
Warto zauważyć, że oprócz ważki są tam jeszcze 2 rybki. :)
To ci widzicie nie jest wzorowane na niczym. Rysunek jest wykonany za pomocą kredek akwarelowych. Nie przypuszczałam, że kolorowanie będzie takie pracochłonne. Nadgarstek zaczął mnie boleć. :P
Pora na to, co obiecałam. Dalszy ciąg historii o mojej nauce języka japońskiego. W poprzednim poście mogliście poznać katakanę. To sylabariusz używany do zapisywania słów obcojęzycznych, wyrazów dźwiękonaśladowczych, ale nie tylko.
Hiragana to drugi sylabariusz, który służy do zapisu słów, których nie da się przedstawić za pomocą kanji. Jeżeli nie znasz znaku kanji, można go zapisać również za pomocą hiragany. Jeśli poznasz ten sylabariusz, będziesz mógł/mogła zapisać prawie wszystko. :) Każdy znak w hiraganie odpowiada temu w katakanie.
Znajduje się w nich 5 samodzielnych samogłosek. Spółgłoski: k, s, t, n, h, m, y, r, w łączą się z każdą z nich tworząc sylaby. Jest też jedna samodzielna spółgłoska - n.
Tak się prezentuje mój notatnik do hiragany (konkretne słówka):
No dobrze. Wspominałam też o kanji. Tu logogramy przedstawiają słowo bądź morfem (najmniejsza cząstka języka). Do zapisania słowa może wystarczyć jeden, bądź potrzebne są dwa lub więcej. Jako, że zaczynam ich naukę, to nie za wiele mogę jeszcze powiedzieć. ;)
Niech przemówi za mnie notatnik do kanji:
Na dziś to już wszystko. Wyraźcie opinię na temat rysunku, dopytujcie o co chodzi w tych "znaczkach", a jeżeli chcecie obserwujcie. Nie przejdę obojętnie obok linku do waszego bloga. Niedługo znowu się zobaczymy, na razie. :)